Nic mnie tak nie relaksuje po tygodniu ciężkiej harówki, jak długi spacer po lesie w sobotni poranek. Oczywiście z aparatem zawsze gotowym do strzału, bo podczas takich spacerów spotkać można sporo zwierzyny 🙂
nooo Orillo, gratuluję świetnych strzałów! dziczek piękny jakby pozował dla malarza-pejzażysty i ta łania w skoku urocza.
udał się Tobie spacer wyśmienicie.
Dzięki 🙂 Zdjęcia średnio udane, dość trudne warunki a i podejść bliżej trudno, bo zmarznięta ziemia i ta odrobina śniegu strasznie strzela pod stopami, a zwierzyna słuch ma doskonały 🙂 Mimo wszystko humorek po takim spacerku powraca 😉
fajne efekty „spaceru”
ale tego dzika to bym się odrobinę bał. Wbijano mi do głowy, że lepiej się z knurami nie spotykać na tym samym poziomie, ewentualnie bez solidnej klatki (dla mnie lub dla niego, wszystko jedno…)
nooo Orillo, gratuluję świetnych strzałów! dziczek piękny jakby pozował dla malarza-pejzażysty i ta łania w skoku urocza.
udał się Tobie spacer wyśmienicie.
Dzięki 🙂 Zdjęcia średnio udane, dość trudne warunki a i podejść bliżej trudno, bo zmarznięta ziemia i ta odrobina śniegu strasznie strzela pod stopami, a zwierzyna słuch ma doskonały 🙂 Mimo wszystko humorek po takim spacerku powraca 😉
Zdjęcia jak zwykle świetne, ale ja się pytam, gdzie jest śnieg? 😉 Bo na pd wsch to ze 20 cm leży, a mróz po kilkanaście stopni na minusie 😐
Śnieg? Przecież jest, co chcesz? A że mało… 😉 A mróz był i jest, rano tak gdzieś -10 było 🙂
Pierwsze zrobiło na mnie największe wrażenie. 🙂 Ale wszystkie świetne są, Ty to masz te spotkania. 🙂
Głupi ma zawsze szczęście 😉
Taaa… głupi. Hehe. 😉
🙂
O ho ho!! jakie dziczysko!! no ja bym wiała gdzie pieprz rośnie! Przepiękne poranki tam masz, doprawdy:)
Nie taki dzik straszny, jak go malują 😉 Dziki boją się ludzi tak samo jak inne dzikie zwierzęta i to one zazwyczaj uciekają gdzie pieprz rośnie 🙂
Jak pięknie! Zazdroszczę Ci tych spacerów :-). I umiejętności :-).
E tam umiejętności, szczęście mam i tyle, a kto niema szczęścia w miłości i kartach, ten ma w czymś innym, ja mam akurat do zwierzaków 😉
To się nazywa „udany spacer” 🙂 Fajnie Ci 😛
Przed chwilą widziałem, że i Tobie spacer się udał 🙂
Prędzej bym przed dzikiem zwiał niż ustawiał się, żeby mu strzelić zdjęcie 🙂
Fajny ten „dzikus” 😉 Reszta zresztą też. A mnie spotkanie z wilkiem się marzy…
Z wilkiem to i mnie się marzy, ale ja nie mam tak fajnie jak Ty i po „moich” lasach wilki nie chodzą 😦
Fajne masz widoki!
Trochę się trzeba poświęcić dla takich widoków 😉
oo widzę że zimowy spacer się udał 🙂 i jakie owocne fotki, super podpatrzone
Oj tak, spacer mi się udał i nawet mrozu nie czułem 🙂
pewnie przyszly kiedy jadles zupke chinska…
Było dokładnie tak, jak w tej reklamie ;))
Podobają mi się zdjęcia z sarnami, mają klimat 🙂 Dziki mają fajne uszy 😛 – gratuluję.
Dzięki, cieszę się, że Ci się podobają 🙂 Sarna jest jedna, na drugim zdjęciu, na pozostałych są jej kuzynki łanie 🙂
fajne efekty „spaceru”
ale tego dzika to bym się odrobinę bał. Wbijano mi do głowy, że lepiej się z knurami nie spotykać na tym samym poziomie, ewentualnie bez solidnej klatki (dla mnie lub dla niego, wszystko jedno…)